czwartek, 8 marca 2012

Rozdział 4 ,, Dziewczyna czy wywłoka?''


Nie wiem co się ze mną dzialo. Jednego dnia nie nawidziłam mojej mamy a drugiego kochałam ją. Była w końcu moją rodzicielką. Stałyśmy teraz twarzą w twarz. Krzyczała na mnie że wyjechałam że zostawilam ją samą. Krzyczała i płakała, że mnie potzrebowała a mnie przy niej nie bylo. Próbowałam tylko spytać gdzie jest tata. Lecz ona gdy tylko usłyszała tata rozpłakala sie jeszcze bardzije. Rozglądnęłam sie po salanie po kuchni i wkoncu popatrzyłam na nią. Była ubrana cała na czarno. Każde zdjęcie taty było zaslonięte czarnym materiałem .Wtedy zrozumiałam. Tata odszedł. Nie chcialam żeby to sie dzialo naprawde. Przeciesz tata byl zdrowy, nic mu nie dolegało. Mama poszła na góre do toalety. Gdy nagle slyszłam trzask w lazieńce pobiegłam do niej. Była cała w krwii. nie wiedziałam co robić. Mama nie oddychała. Krzyczałam, żeby mnie nie zostawiała, żeby ze mna została,że ja bardzo przepraszam. I nagle poczułam że jestem cała mokre.
Wstałam rozglądnęłam się cała przestraszona.
- To był tylko sen. Tylko sen- mowiłam sama do sobie. Popaczyłam za siebie. Harry spał. Tak słodko spał. Nie chciałam go budzić. Pomały odkryłam kołdrę. Chciałam wstać lecz coś a raczej ktoś zlapał mnie za ręke. Przyciągnął do siebie tak że nie mogłam sie oderwać. Harry trzymał mnie tak mocno, że aż zabrakło mi tchu.
- Człowieku, bo mnie udusisz- wyjąkałam.
-Oj.. - powedział i poluzował uścisk. Jednak dla mnie dalej był za mocny. - Nigdzie nie idziesz, zostajesz ze mną- powiedział, przewracjąc mnie na poduszki. Teraz to ona siedział na mnie (bez skojarzeń prosze).
- Harry puść mnie. Muszę sie przebrać. Patrz jak ja wyglądam- pokazałam ręka na ubranie.
- Co ty chcesz od mojej bluzki i to jeszcze ulubionej.- powiedział głośnym tonem.
- Jest bardzo ładna i wygodna, ale ja chce miec na sobie swoje ciuchy- powiedziałam.
- Kobieto. Jest dopiero -przerwał i spojrzał na zegarek- 8:23. Daj że jeszcze innym pospać.
- No dobra. - powiedziałam spuszczając głowe-Ale jak chcesz spać to nie na mnie.- powiedziałam mu do ucha
-Ok.- przewrócił się tak, że teraz to ja leżałam na nim, znowu. Przytulił mnie bardzo mocno.Nie miałam żądnych szans żeby się od niego uwolnić. Leżeliśmy tak dość długo. Wtulona w jego tors mogłam leżeć tak godzinami. Mój loczek zaś bawił sie moim włosami. Kręcił nimi, lekko ciągnął.
- Ej... Kochaniutki... A ty nie miałeś spać- odezwałam się gdy pociągnął mnie mocniej.
- Ja powiedziałem żebyś dała innym spać a nie mi- wyszczerzył te swoje pięknę ząbki w szczerym uśmiechu.
- No to w takim razie ja ide jest już- odwróciłam się i spojrzałam na zegarek- 11. Więc może czas wstać. - wyrwałam mu sie i pobiegłam do łazienki.
- Wpuść mnie lepiej- mówił Hazza- tak będzie lepiej dla ciebie.
- Idź mi przynieś jakąs koszulke a ja idę się kąpać. -powiedziałam i zmknelam drzwi na klucz by nie wszedł. Zdjęciałam ubranie iweszłan do wanny która byla wypełniona wodą. Założyłam słuchawki na uszy i puściłam swoje ulubione piosenki. Tak bardzo je kochałam że niegdy nie powstrzymywałam sie i śpiewalam. Nie obchodziło mnie gdzie wtedy byłam. Czy w sklepie czy w bibliotece. Ja śpiewałami bawialam się. Gdy mięło ze 20 minut wyłączyłam piosenki i wyszłam z wanny. Zawinęłam sie w ręcznik i otworzyłam drzwi. Zamurowało mnie. Stali tam wszyscy.
- Jejkuu. Przepraszam, pewnie was obudziłam. Naprawde, nie zrobilam tego specjalnie ja nie ch.....- zaczełam się tłumaczyć lecz jednak ktoś mi przeszkodził. Harry podszedł do mnie złapał mnie w talii i zaczął  całować. A ja zapominiając o reszcie że tu sa odwzajemniłam pocałunek.
- Ejjjjj. Harry jak możesz mnie zdrdzać- burknął Louis z ustami napchanymi marchewkami. Oderwałam sie od Hazzy jak oparzona. A ten podał mi tylko ciuchy a ja wrociłam do łazienki. Ubrałam się i wyszlam z powrotem. Lecz stali tak jak przed tem  . nic nie mowili.
- Co się tak na mnie gapicie- wrzasnęłam. Gaba podleciała do mnie i zaczęła ściskać. Nie wiedziałam oco jej chodzi. Nigdy nie przytulała mnie tak mocna jak dziś , jak w tej chwili.
- Ejjjj. Teraz ty mnie zdradzasz- burknął Zayn. Spojrzałam na niego a ten sie zarumienił.
- Gaba czy ja o czymś nie wiem- powiedzialam po polsku by tamci nie zrozumieli.
- No bo gdy Zayn zabrał mnie wczoraj do łóżka to spaliśmy razem , a gdy się obudziłam leżałam na jego nagim torsie. Gdy on się obudził i zobaczył jak się tulimy to zaczął mnie całować. I jesteśy razem- odpowiedziała mi i zaczełyśmy skakać. - A ty. Z Harrym. Całowaliście się na naszych oczach. - zapytała równiez w naszym języku
- Dobra. Koniec . Wiemy że wy macie ten swój Polski jezyk, ale my tez chcemy wiedzieć o czym gadacie. - powiedział blondyn znowu z pełną gębą.
- A no nic, my tylko tak gadałyśmy- powiedziałam w ich języku.- Zayn, gratuluje !!
-Czego??- krzyknęli wszyscy razem. Kurde jakie to zabawne. Ciemnoskóry nic nie powiedział, podszedl to Gaby wziął ją na ręce i zaczął ją namiętnie lecz delikatnie całować.
- Tego powiedzialam- i zacząliśmy sie śmiać.- A teraz do konkretów. Dlaczego jak za pierwszym razem wyszłam z łazienki to tak się na mnie gapiliście.- odrazu im dupy ożyły.
- Czy ty wiesz jak ty bosko śpiewasz?!- chwycił mnie Louis w tali i zapytał.
- Ekhm. Ekhm- chrzęknął Harry. A my w jednej sekundzie zaczęliśmy sie śmiać. Wiedziałam mu oco chodził. Wyrwałam się Louisowi i wskoczyłam na ręce Hazzy. Pocalowałam go lekko w usta i zeskoczyłam zniego.
- Pamiętam.- powiedziałam i puściłam mu oczko.
- Harry. Ty imbecylu. Zdradzasz mnie. Ty mnie zdradzasz na moich oczach- powiedział Louis z łzami w oczych . Wystraszyłam się. Lecz przypomniałam sobie że Luli jest dobrym aktorem. Pobiegł tak do Hazzy , że ten przwrócił się a na niego spał Lou. - Zdrdzasz mie, tak? jak mogłeś.?? !! Jeszcze z takim brzydactwem.- nie wytrzymał i zaczął sie śmiać.
- Louis, aj tu stoje i cie słysze.- wydarłam się na całe gardło.
- Spokojnie, on tylko żartuje.- uspokoił mnie Liam- chodź nie przerywajmy im. Oni zawsze sie tak kłócą. Są razem juz od roku. Dajmy im dokończyć.- nie wytrzymałam i zaczęłam sie śmiać. Zeszliśmy na dół i włączyliśmy vive. Leciały hity tego lata. Znalam każdą piosenkę. Weszłam na stół. Wziąłam pilot który robił mi z mikrofon i zaczęłam tańczyć i śpiewać. Niall wziął z kuchni popcorn i podał każdemy. Ale ci zamiast oglądać telewizję gapili się na mnie. Nie przeszkadzało mi to. Liam wziął kamerę i zaczął mnie nagrywać jak śpiewałam ,, That should be me'' Justina Biebera. Niall skakał jak opętany. Bo to był jego idol. Na początku nie wiedziałam po co oni to kręcą. Nie interesowało mnie to za bardzo. Skakaliśmy i bawiliśmy się. Rozglądnęłam się po pokoju. Nigdzie nie było Hazzy.
- Ej... Ludzie. Gdzie jest Harry? - zapytałam przerywając tańce.
-Gada z menagerem. ZAraz powinien skończyć- nie wiedziałam czemu on gada z tym menagerem. Nie zwracałam an to uwagi. Lecz gdy on wszedł z balkonu do salonu, wskoczyłam mu na barana i zakrylam oczy.
- Zgadnij, kim jestem?- powiedziałam zmienionym głosem
- Louis.. ?!!- odskoczyl w bok bo dostał kuksańca w bok od prawdziwego Luli
- Przeciesz ja nie mam takiego głosu, idioto- powiedział Lou obrażając się
-Probuj dalej..- powiedziałam dalej zmienionym głosem.
- Liam?
-Nie.
- Niall??
-Nie.
- Zayn-
- Nie- krzyknął Zayn z kanapy
- Gaba.
- Nie.- wydarłam się. Ale w końcu zostałam tylko ja z tego domu więc, chciałam dać mu baziaka ale...'
- już wiem kim jesteś... Maja babcia- Teraz to dejebał pomyślałam.
-To ty mnie kurde z babcią mylisz?- zapytałam swoim głosem- ZAobaczymy co powiesz jak będziesz chciał się przytulić, ale spać ze mną w nocy.!! - dokończyłam i zeskoczyłam z niego jak oparzona.
-Ej. no bez jaj. Nie obrażaj sie - krzyknął za mną hazza. LEcz ja juz bylam w połowie drogi do jego pokoju. Nie chciałam iść do siebie, bo przeciesz tylko udawalam. Weszlam do jego pokoju wziełam laptopa i włączyłam twittera. Napisałam tylko ,, Od dziś jestem nową babcia Harrego Edwarda Milwarda Stylesa. No wnuczusiu mój. Idź do spania'' Napisałam po czym włączylam twitcama. Chciałam zobaczyc ile ludzi będzie na nim dziś. Wysłałam link na twitterze. I juz po pierwszych kilku minutach było koło400 osón. Wow. Zdziwiona że Harry długo nie wchodzi do pokoju sprawdziałm twittera.  i znalazłam @Harry_Styles ,, Oj babciu jeszcze jest wcześnie, a ty sama nie pozwoliłaś mi spać z Tobą ; **''
-No chyba sobie jaja robi- powiedziałam do siebie. Weszłam szybko na twitcama. 1400 osób. i to wszystko dzięki wiadomości Harrego. Zobaczyłam pytanie od @NiallOfficial ,, To jak Harry nie może to ja się zgłaszam!!''
-Boże czy oni nie mają nic innego do roboty niż siedzenie na twitterze wtedy kiedy ja. - powiedziałam. zapomnialam że kamerka i mikrofon jest włączony.
- Nie!- krzyknąli z dołu.
- Zamknąć się tam- wydarłam się. i zaczęłam czytac pytania. Przeczytałam cos ale to napewno nie bylo pytanie @MrsStyles napisala ,, nie waż się tknąc mojego Harrego. On jest mój. '' Skomentowalam to szybko. Nie chciałam mieć żadnych klopotow. Lecz tak sie nie stalo. Harry wparował do pokoju, rzucił się na łóżko ułożył komerkę prosto na nas. Myślalam, że będzie chciał im coś powiedzieć lecz on zrobił cos innego. Chwycił moj podbródek i przyciągnął mnie do siebie. Po sekundzie Harry całował mnie najczulej jak tylko mógł. Namiętnie lecz delkatnie. Takie były jego usta. Gdy oderwałam sie od niego widziałam tylko te jego baskie zielone oczy. Odwróciłam głowe w strone laptopa i zaczełam czytać.
@MrsStyles napisała ,, Jak tylko spotakm te wywłoke na mieście oderwe jej głowe. Obiecuje!! A i Harry Follow me.''
- No chyba sobie jaja robisz. Nazywasz moją dziewczyne wywłoką i prosisz żebym cie śledził.??- zapytał. Z dołu słyszłam tylko jak zaczęli bić brawa.
-Dziewczynę?- wyjąkałam patrząc na niego .

3 komentarze:

  1. uuuuuu. nie wyrabiam :D zajebiście :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały czas japa mi się szczerzy ! najlepszy bloog pod słońcem! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiste! z końcowego dialogu śmiałam się jak głupia ;p - Angelika xx

    OdpowiedzUsuń